Nad jeziorem list pisałem ...
Czerwona jarzębina mi się kłaniała,
Kiedy nad brzegiem liścik pisałem,
A chmurka mała mnie podglądała
Gdy starannie te literki składałem
Dookoła stary las szumiał leniwie,
Bo chciał pokazać, jaka jego mowa.
A ja tak bardzo tkliwie i żarliwie,
Do Ciebie te kaligrafowałem słowa.
Chciałem żeby one jak pieśń były,
Jak najpiękniejszy hymn miłosny,
Żeby Twoje uszka ciepło pieściły
Nie udało się, wyszedł list żałosny
Tylko tęsknota i żal w nim tkwiły.
Pretensje do ludzi i świata całego,
Znów w mych się myślach odrodziły,
Podrę list, polecę do serca Twego...
no i poleciałem ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.