Nad Jeziorkiem Dominickim...
Z pod spokojnej tafli wody
wynurzają się niecierpliwie
wygórowane ambicje
mącąc świadomie
mą podświadomość
zakotwiczając się
w otchłani mej duszy...
Łabędzi śpiew
zmysłowo nastraja
struny mego serca
a ja siedzę i bawię się
beztrosko rzucając
w wodę kamyczkami
wywołując kręgi wspomnień...
autor
Dżdżowniczka
Dodano: 2006-08-06 20:31:40
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.