Nad morzem
W cichym, ciepłym pomieszczeniu
Spowitym nastrojowym zapachem
Goździków.
Za oknem sztorm, mróz i samotność.
Jakby czekając na kogoś,
Kto nigdy tu nie przyjdzie.
Gorąca czekolada
I opadam w świat sennych marzeń
Na jawie.
Uwaga, po prawej ognisko.
Nie, to tylko płomień świecy
Wśród malutkich, zapomnianych
Muszli.
Ukryte intymnie leżą
W szklanej próżni piasku.
autor
Alex@
Dodano: 2007-07-19 20:00:37
Ten wiersz przeczytano 681 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.