nad naszymi głowami
ponad wspólną przestrzeń
ludzkich ckliwych istnień
wznosi się piedestał
starej wierzy ciśnień
ponad barwną skalą
łąki pełnej kwiatów
unosi się pył chmura
burzy i granatów
nad troskliwą żoną
co nad mężem siedzi
wnosi się kopuła
ze stali i miedzi
we wrześniowy czwartek
ktoś zabił gdzieś w dzwony
pastor się powiesił
wyleciały wrony
autor
Jane Phone Cone
Dodano: 2015-05-26 18:42:11
Ten wiersz przeczytano 683 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Powiało grozą. Popraw sobie "wieży" i chyba słowo
"pył" jest zbędne w siódmym wersie. Miłego wieczoru.
Popraw błędy. Patrz wpis Vadima.
puneta zaskakująca.
oooo rany.....
:)))))))))))))
Kto w co wierzy? Zabił w dzwony,a nie uderzył? Unosi
się pył czy chmura?