Nad ranem
Przebudziłam się
na chwilę,
by usłyszeć
krople deszczu,
by zobaczyć
czubki drzew
niepokojone wiatrem.
Dzień nieśmiało
wyłania się
zza nocy,
która jeszcze
ze mnie nie wyszła.
Na śniadanie
zjem trochę
dodatkowego snu.
autor
pani Mija
Dodano: 2009-11-26 00:29:02
Ten wiersz przeczytano 666 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Nie jest łatwo rano wstać