NAD RANEM
dzień, apoteoza choroby
ocieram się o karłowate ramiona twoich
drzew
blada, bledsza niż daltonistyczny
krajobraz
i papierosowy poranek
papierem ściernym opuszków palców
zdejmuję ciepły balsam opalenizny
z brzucha zdjęciowej ramki albo pnia
drzewa,
w którym zamknąłeś się na NIEWIEMILE lat
wcieram go w oczy, w myśli, w skórę
gęsią od temperatury dnienia i
CIEBIENIEMA
za oknem sad
co roku rodziłeś drzewa i je
wychowywałeś
byłeś matką i ojcem
w tej naszej rodzinie tylko ja byłam
kochanką
każdy był kimś za nas oboje
twój drzewny sad, mój niezrozumiały
sposób bycia, owoce, robactwo
oksymoron – nasza przyszłość
przed szybą piszę wiersze
za nią twój sad, który długo nie umrze
wewnątrz coraz bledsza jak duch
odporna na egzorcyzmy upływu lat
ja
się snuję
Komentarze (13)
refleksja nad własnym życiem
ups, na wstepie mialo byc ...ten sad chyba byl
Witaj Marto. Ten sam chyba byl cala trescia tego,
ktorego nie ma... nie wiem ale mysle, ze peelka
wspomina na ten sad jak na krzyze ofiar ktore przyszlo
jej zlozyc, kiedy on... no wlasnie on nie dal jej
szczescia, tak mysle... teraz peelka siedzi przed
oknem tym w doslownym tego slowa znaczeniu i przed
oknem komputera, pisze, tworzy, ale nie przynosi sie
to ukojenia, snuje sie... zastanawiaja mnie te ramki,
czy przedstawiaja ja sama, jej szczesliwsze lepsze
lata... czy tez sciera z siebie, to czym nasiakla, tym
smutkiem tamtych dni. Z cala pewnoscia, warto
posiedziec u Ciebie dluzej Marto i podumac. Samotnosc
wygodnie rozsiadla sie przy tym oknie. Moc
serdecznosci Marto.
jakbym miał tak tęsknić zapłakałby się
Fajny wiersz pozdrawiam,:)
Wspanialy, metaforyczny, jak zawsze Twoj wiersz.
Tesknota ogromna w wierszu, za przeszloscia, za kims,
kogo nie ma, zostala ramka z fotografia, mlodosc,
opalona skora.
Wszystko przemija, lacznie z czlowiekiem.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Jak zwykle bardzo dobry wiersz,
niestety bardzo dużo w nm smutku i tęsknoty, chyba
wielu z nas znanej, gdy w sercu wciąż starta, czy
kropelki krwi, jak drzazgi...
Pozdrawiam ciepło Marto i z niekłamanym podziwem dla
Poetki, którą niewątpliwie jesteś.
dojrzałe pisanie i ciekawe metafory - klimat też
bardzo.
Zafascynował mnie tekst Twojego
metaforycznego wiersza.
Już pierwszy wers świadczy
o konieczności uważania
za piękne czegoś, co tym
pięknem nie jest aktualnie.
To tak w skrócie, bowiem
tekst zawiera wiele możliwości
interpretacyjnych.
Miłego wieczoru Marto.
otwierając drzwi do Twojego kolejnego wiersza, czuję
się jakbym stał przed wejściem do NIEWIADOMOCZEGO i
NIEWIADOMOCO oczekiwał, że zobaczę.
i za każdym razem zostawiasz mnie z rozdziawioną gębą
:)
Och życie. Pełne niespodzianek, łączy i dzieli. Czy
ciekawszym być się ośmieli? Dużo od nas to chyba
zależy. Może warto w lepsze jutro uwierzyć.
Fajny, z lekka smutaśny wiersz z życia wzięty.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
dobry
Pozdrawiam serdecznie
podoba mi się pozdrawim