Nad rozlanym mlekiem
/Z szuflady/
stuk puk
puk stuk
kto tam
to ja - twoja miłość
zgubiona w obłokach
wpadłam się przypomnieć
czy jeszcze pamiętasz
słodkie pocałunki
na drżących powiekach
palce wraz z twoimi
w zapasach splecione
chwile zapomnienia
w różanym ogrodzie
stuk puk
puk stuk
stuk puk
puk stuk
proszę
skoro tak nalegasz
wstąp do mnie na trochę
popatrz, co zrobiłaś
serce nadal boli
wymówki, złośliwość
awantury o nic
gdybym to ja wiedział
przed paroma laty
zamknąłbym na amen
twierdzę przed złym światem
siedziałbym samotnie
bezpieczny wśród ścian
lecz powiedz mi żono
co bym wtedy miał
ała
miauuu
miauuu
Komentarze (6)
Lubię twoje wiersze " z szuflady" , te zakręcone
zreszta też :)
to mleko to chyba nie dla kota.....????pozdrawiam...
Miłośc trzeba pielegnowac by kwitła.
Ja wciąż czekam aż miłość zapuka do moich
drzwi,pozdrawiam.
Nawet kot takiego mleka nie wypije :)) Zgrabny wiersz.
Miłość trzeba pielęgnować przez całe życie, inaczej
uśpiona może o nas zapomnieć. Pozdrawiam ciepło;)