nadaliśmy pierwszy sygnał
spodziewaliśmy się skrajności
byliśmy przygotowani na ciszę
zaskoczył nas
trzykroć wolniej
upływający czas
jesteśmy o krok
od pierwszego celu
zdaje się być
poza zasięgiem
nasz pierwszy sygnał
nie został namierzony
musimy odczekać
istnieje możliwość
samoistnego rozczytania
rykoszetem
w przecinających się
spowolnienia
wycofaliśmy się ku szczelinie
rozstawiliśmy obóz
czekając rozrysowujemy
słuszność teorii
panujących tu praw
na skraju rozpaliliśmy ogień
wraz z nim łykamy łapczywie
znany nam tlen
na ochotnika
na warcie kabalista
Komentarze (31)
Zdecydowanie interesujący wiersz. Uruchamia
wyobraźnię.
Pozdrawiam z podobanie :)
zmęczony_koleś wielki to zaszczyt dla mnie, że mój
wiersz wywarł na Tobie takie wrażenie, odczucie.
Pozdrawiam
za dużo się zastanawiamy zamiast po prostu coś zrobić,
to moja choroba. wyjątkowy wiersz, poczułem się
pierwszym człowiekiem na znanej mi planecie,
pozdrawiam cię cieplutko
Dziękuje za poczytność refleksję i uznanie.
Oj to już prawdziwe wyzwanie.
Pozdrawiam :)
Wspaniała wyprawa.
Przy długofalowych celach trzeba umieć cieszyć się
dniem. żeby nie wypalić się w drodze, nie stracić
motywacji, musimy uporządkować najbliższe kilometry,
najbliższe godziny. Pozdrawiam serdecznie:)
Z fantazją wyprawa :)
Pozdrawiam serdecznie :)
ciekawie z fantazją napisany o tajemniczej wyprawie
...
pozdrawiam:-)
Chyba ciekawe są takie wyprawy...
Miłego popołudnia :)
Tajemnicza ta wyprawa. Brzmi interesująco, kompletny
brak nudy. Mam ochotę na szczelinę. Wysyłam pierwszy
sygnał. :)
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem.
Ślę moc serdeczności.
wyprawy po coś z kimś i nie dlatego aby.. są przygodą
i tak się kończą - bez-rutynowo
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/bezimienna-517726
Dawanie sygnałów przez ludzi jest czasami intrygujące,
ale ważne abyśmy je sobie przekazywali.
Pozdrawiam Bezimienna.
Bordo blues haha nie z tych.
Wyprawa połączona z dużą dawką fantazji.
pozdrawiam:)
mnie końcówka wiersza zapachniała palącymi się
używkami.
każdy może interpretować jak czuje. a co tam. :):):)