Nadbiebrzańskie bagna
Przepiękne uroczysko.Oby człowiek tego nie zniszczył.
Mieszkałam nad Biebrzą, tuż nad brzegiem
rzeczki
i lubiłam chodzić na ranne wycieczki.
Biebrza nie daleko, bagien rozlewiska
i piękna przyroda swym urokiem tryska.
Na spokojnej rzece kwiat swe liście
ściele
na liściach grzybienie i żółte
grążele,
a w przydrożnych rowach rosną tataraki,
zioła ozdrowieńcze, kolorowe krzaki.
A trzcina dorodna wielkie wiechy chyli,
w trzcinie ptasie gniazda i mnóstwo
motyli.
Jaka tutaj cisza, nikt ptaka nie
spłoszy,
dużo małych zwierząt i leniwych łosi.
Przechodzą przez drogę i nic się nie
boją,
drogę też już dawno uznali za swoją.
Bagien rozlewiska to raj dla zwierzyny
ile tu harmidru i zwierząt gościny.
Córka szeptem woła na śpiewy żurawie,
wyjdę więc na ganek i ucho nastawię
Te żurawie śpiewy wiatr niesie daleko,
daleko po bagnach i dalej za rzeką.
Raz chciałam zobaczyć te piękne
ptaszyska
są bardzo płochliwe, nie zobaczysz z
bliska.
Za to śpiew ich kocham, to echo po
trawie
za serce ujmują te śpiewy żurawie.
W nadbiebrzańskich bagnach człowiek
zbiera zioła,
których tutaj mnóstwo, wszędzie,
dookoła.
Kiedy przyjdzie zima no to nie ma
strachu,
żeby zebrać trzcinę na eksport na dachy.
Gdy spojrzysz na wodę blisko przy
olszynie,
to zobaczysz bobra jak z gałęzią płynie
i ciągnie po wodzie do swojej żeremi,
dumny że tam mieszka w tej pięknej
zieleni.
Ile tutaj ptactwa dla mnie nieznanego,
mnóstwo tutaj ziółek znajdziesz dla
chorego.
Jaka tutaj cisza, jaka tutaj zgoda,
a to najważniejsze to daje przyroda.
Człowiek się zadumał i patrzy w głąb
wody,
na ten czysty spokój, urodę przyrody.
A te ptasie śpiewy Bogu wyśpiewane,
są w małym procencie przez ludzi
słyszane.
Tutaj o poranku ptaki głosy ćwiczą,
tu można usłyszeć jak łosie zaryczą.
Tu kumkają żaby o słońca zachodzie,
które zanim zajdzie obmyje się w wodzie.
Słońce już zachodzi świat okryty ciszą
stworzenie usypia spokojniutko dyszą,
by rano się zbudzić zdrowym, wypoczętym
i rozpocząć śpiewy w swoim raju świętym.
Ludzie raj dostali na zlecenie Pańskie,
zwierzęta dostały bagna nadbiebrzańskie.
Bóg im nie żałował wody i przestrzeni
i na wodzie kwiatów w przepięknej
zieleni.
Komentarze (53)
Jakze przepiekny obrazowy wiersz Broniu.
przepiękny wiersz, niesamowicie sugestywnie napisany,
przez chwilę byłam tam razem z Tobą :-)
Jak orzeźwiający zdrój,jak dobrze czyta się takie
wiersze.Pozdrawiam.
Czytając twój wiersz namalowałabym obraz.Pozdrawiam
cieplutko.
Pięknie, obrazowo... pozdrawiam ciepło :)
Jak ja kocham takie wiersze, cudowny, pozdrawiam.
"A te ptasie śpiewy Bogu wyśpiewane,
są w małym procencie przez ludzi słyszane."Mam dwie
teorie: Wszechwiedzący może patrzeć na wszystko, a
obserwuje to co go uszanowuje, choć może widzieć
większe przestrzenie niż można pojąć, a druga to taka
że słowo istnieje znaczy będące myślą Wszechwiedzącego
i oglądamy jego umysł i w nim żyjemy
pięknie słowem malowane nadbiebrzańskie bagna
Wspaniały opis. Zazdroszczę Ci bliskości do tego
uroczyska. Dobrej nocy
Świetny wiersz i przekaz Pozdrawiam serdecznie.
Masz dar niczym Kossak tworzyć obrazy przyrody i
zwierząt.Tak realnie brzmią słowa Twojego wiersza,że
poczułem jakby powiew wiatru delikatnego
wiosennego.Miłej nocy.
Broniu piękny bardzo malowniczy wiersz Bardzo mi się
podoba:)
Pozdrawiam serdecznie i zyczę pogodnej nocy :)
Przepiękny wiersz arcydzieło taki wiersz można czytać
i czytać,aż czuć zapach tego wszystkiego...cudny
p.Bronisławo..pozdrawiam serdecznie
Pięknie o pięknych krajobrazach i naturze.
Pozdrawiam
Piękny wiersz ..Bronisławo ..