Nadchodzi jesień
Czas pochyla coraz niżej słońca głowę
złotą
Cień wydłuża się i upał maleje
Jesień z wolna nadchodzi piechotą
Sad czerwienią owoców goreje
Słoneczniki górują w ogrodzie
Nad mieczyki wysmukłe się wznoszą
cisza makiem codziennie się sieje,
a wieczory chłód rześki przynoszą
Sejmik znowu na łące bociani
Och, nie lubię tak bardzo tej pory
Kiedy jesień nadchodząc z wrzosami
Życie spycha na inne już tory
autor
MikaRouz
Dodano: 2011-09-05 08:36:38
Ten wiersz przeczytano 2949 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
...ja też nie lubię jesieni,
bardziej ciepło słońca promieni...
a Twoja jesień jest bardzo ładna...pozdrawiam
serdecznie...
Przeczytałam z przyjemnością, podoba mi się
Jesień - to prawda już tuż, tuż:))
Ładny wiersz, jesień ma w sobie niepowtarzalny urok,
trzeba tylko dostrzegać piękno tej pory roku:) Staram
się. Pozdrawiam serdecznie.
Ja też nie lubię tej pory.
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Popraw jesień . Jesień ta ciepła bywa urocza, żal
tylko bocianów, żurawi itd. :)
patrzę i widzę literówke w tytule :-)
bardzo lubię jesień :-) ale Twój wiersz mi się podoba
:-)
Ładnie napisany, znakomicie zrymowany..><
Tak pięknie pisząc o jesieni, na pewno można ją
polubić! Pozdrawiam!