nadchodzisz..
nadchodzi mrok
a przy nim pełno nowych marzeń wkrąg
spójrz stoje nad wami
wy wszyscy stajecie się moimi marzeniami
stoje nad wami wpatrując sie w opętanych
duszy krzyk
popatrz stoje nad tobą
kiedy zaczniesz krzyczeć
spadne w dól
patrzycie na mnie
nastała cisza
wpatrują sie we mnie blade twarze
nastała błoga cisza
tak pięknie z góry wygląda wszystko
nie jestem wami
nie jestem nawet częścią was
poprostu stoje i czekam
czekam aż zabierze mi ktoś
beznadziejny świat
egzystuje magicznie
zataczam strachu waszego ból
i wydobywa się krzyk
z obcych ust znajomej twarzy
zabiera mi wszystko przez jedno słowo
przez jedno słowo stałam się nikim
dzięki tobie staje sie sobą
nikt to ja
budzisz we mnie krzyk
ten krzyk to moja wiara
słysze ciebie
przecież ciebie tylko mam
tylko ty tulisz mnie w moich snach
obudził się dzień
tłum umarł urodziłam się ja
stali podemną
wyciągając dłonie
chcieli wciąż wiecej
błagali o mroku nieprzezwyciężoną moc
zabrali marzenia
zabrali mi ciebie
zaczynasz krzyczeć
zaczynają sie bać
otwierasz oczy
koło ciebie śpię ja
to mrok przysłaniał mi świat
otwieram oczy
przestaje się bać
zaciskam w dłoni kamień mroku
dłoń omdlewa
kamień ucieka przez miłości krzyk
nadchodzą marzenia
przy nich pojawiasz się ty..
...mój...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.