Nadciąga
I już nadciąga,
Zapach jej czuję,
Czy będzie straszna?
Bardzo się boję.
Nie bać się wcale,
To nie zaboli,
Po prostu zasnę,
Kiedy pozwoli.
Zasnę spokojnie,
Bez myśli, planów,
I nawet chudsza
O 21 gramów.
autor
Lena Derda
Dodano: 2015-09-14 15:05:19
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Hmmmm - nie wiem, czy nie będzie lepiej, jak zamiast
'już nadciąga' dasz ''już nadchodzi'' albo ''już się
zbliża'', bo dla mnie "nadciąga" to raczej chmura z
piorunami, albo tornado. Ona jednak przychodzi
znienacka, często gwałtownie pochwyci, albo spokojnie
pozwala wyrzec ostatnie słowo. Fakt, refleksyjny.
Jeszcze nie czas
Dwadzieścia jeden gramów( tak piszemy) waży chyba
dusza
Pozdrawiam
tak się czasem czuję, jaby stała za mną i mnie
wąchała... i wtedy przechodzi mnie dreszcz.
Dreszcz pszeszedł :)
Niebanalnie napisałaś o śmierci, ostatni wers super!
Pozdrawiam pogodnie.