Nadmierna tusza wielkiego...
Roztył się Janek- Kujawianin.
Dobrze karmiło go Szymborze.
Tylko Maruśka się wściekła:
-Tak dalej być nie może!
Wyruszył Jan z kobietą w góry,
usiadł na krześle w kolibie.
Krzesło się na prawo i lewo gibie.
Toż knur mocarny, zwalistości pełen,
o chłopskiej, niepokornej duszy-
nie zauważał u siebie tuszy.
Ledwo co przyszedł na Harendę i rzekł:
-Maruśka, tort mię podaj- żarł będę.
A zanim ruszył Janek do alkowy,
wypił cały likier bananowy.
Torty słodkie i likier z banana-
to było przyczyną otyłości Jana.
A przy chłopskiej, niepokornej duszy,
nigdy za wiele tuszy.
Janek głos miał piękny i donośnie
śpiewał.
Ach, jakże cudnie Kujawy opiewał!
Komentarze (3)
Dużo się widzi takich otyłych ludzi. To jakaś
choroba. Pozdrawiam.
No to ma chłop problem, pozdrawiam ::)
karm go a potem na skup z nim ciekawe ile za kilo
płacą