/nad/Morskie Opowieści...
a oto co ze mną zrobiło słońce na plaży /prócz czekoladowej skóry/..:
między przypływem a odpływem
miłości mają się ku sobie
jedna jest bryzą na fali
druga się pieni bałwanem
a kiedy wypłyną na plażę
zdolne do aktu rozkoszy
słońce podnieca ich ciała
piasek jest świadkiem wszystkiego
i następuje sztorm w kochaniu
dziesięć w skali Beauforta
potem się rodzi nowa fala
stare znikają z odpływem
autor
yamCito
Dodano: 2010-07-18 17:18:21
Ten wiersz przeczytano 813 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
pamiętam te przypływy i odpływy w kołobrzegu....:)
Lekki, letni wiersz. Bardzo mi sie podoba.
Przygoda w skali,szturmem zdobywasz.
Fajnie opisane miłosne podboje.
Pozdrawiam.
morz ei przygoda to mój żywioł...po przeczytaniu
twojego wiersza odżyły wspomnienia..pozdrawiam...
Urzekłeś mnie tym wierszem...:)
Tu chyba nie o fale idzie .........Pozdrawiam
Chcę nad morze, może w przyszłym roku, ale wierszyk
udał się i ta opalenizna mniam, mniam:))
Głosik, jak szum fali sztormem wbija się obok Twojego
nicka:)
mnie też się marzy na plaży, ładne strofy na
plażowanie ;-)
witaj, bardzo ładnie. przypływy i odpływy
fal miłości. piasek jest świadkiem dokonanych
aktów. pozdrawiam.
Jestem zdecydowanie za!! :)
dla takiego sztormu warto wyruszyć w najbardziej
niebezpieczny rejs...:) ładnie u Ciebie