Nadwyżka
Trochę zostało mi miłości,
Nadwyżki tej nie planowałem.
Tyle jest w prawdzie zależności,
A osiągnięcia takie małe.
Trochę zostało mi pragnienia,
Nadwyżki więcej już nie będzie.
Bo mam ja w sobie część sumienia,
Reszta podąża tonąc w błędzie.
Trochę zostało namiętności,
Nadwyżka ginie w grze szalonej.
Resztę ogarnia mrok ciemności,
Słowa zostaną niespełnione.
Trochę zostało, tak na koniec,
Jeżeli kiedyś już nastanie.
Złożę pokornie wówczas dłonie,
Śmierć może kończyć swe zadanie…
Komentarze (9)
Nadwyżki zostaną wykorzystane w czarną godzinę :)
Umiesz zaciekawić i zasmucić także.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ta nadwyżka jest rozczulająca. Tylko koniec smutny.
Miłość, pragnienia,namiętność jak ważne są w naszym
życiu.Dobrze żeby nastały :-)Pozdrawiam
Chyba rozumiem, bo ja też mam nadwyżki miłości. Nikt
jej nie chce. Leży marnuje się. Może by sprzedać na
allegro? :)
Dziękuje tobie Macieju - [tylko nie p.Tadek] jesteś
trochę młodszy...tylko trochę.Zmieniłem końcówkę -
wyszło jeszcze smutniej.Czasami tak się wylewa z
duszy.Pozdrawiam.
Wiersz ładny (Jak zawsze u p.Tadka) Tylko ostatnia
zwrotną jest smutna .A może ja ją nie rozumiem .
Witaj Tadku:)
czasami mówią "co za dużo to niezdrowo" ciekawe:)
Pozdrawiam:)
Super. Od nadmiaru głowa nie boli. Tak mówią
niektórzy.
Pozdrawiam