nadzieja
nadzieja niespełniona
przedreptała skrycie w kąt
i mruga do mnie zalotnie
mogę podejść i schwycić ją
za sterczące uszy
którymi słyszę słowa dziwne
jednak ma coś dzikiego
w tych oczkach wyłupiastych
a ja nie pamiętam
jak to nazywa encyklopedia
która łypie na mnię z półki
mimo że nie zna mego imienia
nie odważę się podejść
mam zbyt wiele do stracenia
w tym tańcu samobójcy
aż tyle do stracenia ...
wielkie NIC przereklamowane !
z litości - ucieknę
w jednej osobie : człowiek i to co w głowie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.