[ z nadzieją ]

Wciąż gdy odchodzę - tęsknie
za przeplataniem się Twoim palców
między moimi

mogłabym być Twoją własnością obiecaną,
tylko jeśli przygarniesz tę w środku mnie skuloną

pie pszoną egoistkę
broniącą się przed bólem

pijaną anorektyczke uczuć
która idzie po krawężniku
- chcąć inaczej niż inni.

leżymy tu.

ktoś umiera z głodu
ktoś upada nie mając sił
by powstać
ktoś oślepł
gdy komuś podcięto gardło

za oknem.


wepchnij swoją twarz
między moje włosy

poczuj...
i odpowiedz - czy można pokochać umieranie?

wepchnij swoją twarz
między moje żebra
i wygryź mi serce

pokażę Ci jak można umierać
chwilowo wstrzymując oddech

Z miłości.

autor

złodziejka marzeń

Dodano: 2008-01-31 22:30:05

Ten wiersz przeczytano 512 razy

Oddanych głosów: 4

Rodzaj Biały Klimat Melancholijny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie