Nadzieja
dla wszystkich samotnych...
siedzę prawie samotna
wsłuchując się w swoje
bolesne myśli...
odwiedziła mnie tylko łza -
- strumyk naszych smutków
zamkniętych w jednej kropelce
krople marzeń rozbijają się
o moje myśli
wiedząc że to ich ostatnia podróż
nagle zapukała nadzieja
była jak ciepły powiew
wiatru w mroźne, zimowe wieczory
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.