Nadzieja
Żyję w bojaźni...
...w bojaźni przed samą sobą.
nie istnieję...
...a jednak oddycham.
Jak to się dzieje?
Czuje bezsilność...
bezsilność, nieujarzmioną...
...bezsilność, której nie umiem
zwalczyć.
Podnoszę wzrok...
...patrzę na lustro stojące
naprzeciwko...
...widzę nicość...
...czuleść bez końca...
Pustkę...
...pustkę bez dna.
Opuszczam wzrok...
...i wtedy płomyk nadziei rozświetla moje
życie...
...coś co nadało mojemu życiu kolorów...
co to było?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.