Z nadzieją
Jeszcze się we mnie marzec rozwiośni
i wykiełkuje świeża zieloność.
Otworzy oczy śpiącej miłości.
Usta zapłoną.
Stanę na palcach, dosięgnę nieba.
Wyrwę się z piekła choćby na chwilę,
by w twoim cieple za dnia ogrzewać
chłodne motyle.
Zapomnę słowa płynące łzami.
Zebrane szepty powplatam w wiersze
miękkie jak łąki młodej aksamit.
Z wszystkich najbielsze.
Jeszcze rozbłyśnie niejedno światło,
gdy się w wiosenną zieleń zagłębię.
Z cichą nadzieją, że nie ostatnią.
Jeszcze się we mnie…
Zosiak
Komentarze (61)
Mgiełko, dziękuję :)
Wzruszające wersy :)
Dziękuję, Grażynko :)
Pięknie w formie i treści,
z nadzieją i optymizmem w tle:)
Miłego dnia życzę, Zosiu:)
Dziękuję za Wasze poczytania i komentarze :)
Aby do wiosny ;)
evergreen
Piękne strofy...
Uroczego wieczoru Zosiaczku:)
wiersz pełen otuchy i wiary w lepsze... b. się podoba.
wzruszający!
rozwiośniłam się
miłego dnia poetko :)
Nie o tej porze roku czytam, ale nie szkodzi - w końcu
też nadejdzie właściwy czas i świat się "rozwiośni" -
super neologizm
Pozdrawiam
Cudowny wiersz i ta zielenią pachnąca nadzieja :)
Serdecznie pozdrawiam
Miłego nadchodzącego tygodnia życzę:)
--
Jakby miała Autorka chęć coś więcej mojego poczytać,to
część moich wierszy jest(póki co...)
na talent.pl
Zapraszam,łatwo mnie poznać po ikonce
Dzięki, Pp, ale chyba się mylisz. To żadna strofa
saficka.
Nie ma trzech wersów jedenastozgłoskowych :)
To rymowany dziesięciozgłoskowiec
ostatnie wersy / piąteczka
Saficke. Ożesz ty Jurek
Sofickie. Literówka w komencie.