Nadzieja
W dolinie życia zgubiłam szlak...
którędy teraz? Co począć, gdzie znak?
Mgła pokryła dywany traw a gęsty las
otoczył mnie. Niczym panne młądą tańczącą
wśród drucheń.
Lecz ja nie tańcze, raczej miotam się i
płacze.
Słońca wyglądam, nieba przejżystego
pragnę... wciąż czekam.
autor
Teresa
Dodano: 2006-05-06 22:38:03
Ten wiersz przeczytano 385 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.