Nadzieja
zmieniona wersja wiersza Płaczą deszczem (październik 2009r)
szyby płaczą zimnym deszczem
wiatr odbiera drzewom liście
jesień sączy smutek w serce
wilgoć zlepia wątki myśli
czarne chmury błękit skradły
nisko wiszą ponad ziemią
oczom jasność przesłoniły
wypatrując widzą ciemność
szara jesień szarość życia
a mówili będzie złota
jeszcze marzę o niej skrycie
choć nadzieja to głupota
Dziękuję za komentarze, wszystkie są cenne. Mam jedną uwagę.Pozwólmy wierszom żyć własnym życiem.Czy wszystkie metafory dopełniaczowe i inwersje są nieprawidłowe, czy niemodne? Pozdrawiam.
Komentarze (13)
"wersja zmieniona wiersza Płaczą deszczem (październik
2009r)- oczywiscie "zmieniona wersja wiersza pt./ ale
to dotyczy tylko uwagi, a nie samego wiersza.
Sam wiersz zgrabnie napisany, a zlota jesien przyjdzie
nastepnego roku, poczekaj cierpliwie, aby przywitac ja
z usmiechem.
ostatnia zwrotka bardzo wzruszająca, cały wiersz
bardzo mi się podoba
Fajny wiersz z pointą. Dobrze się czyta i chciałoby
się zaśpiewać:) Pozdrawiam
to nic, że za oknem pada deszcz, uśmiechnij się, jutro
będzie nowy dzień i nadzieja, że zaświeci słońce ;)
Tak to jest z obietnicami "a mówili będzie złota
jeszcze marzę o niej skrycie"- podoba mi sie ujecie
tematu. Pozdrawiam :)
"Częstochowa" nie "częstochowa"..zamiast
dopełniaczowego "wątki myśli" wolałbym wątki wszystkie
:)..do liście :)..Już jedna dopełniaczówka mniej
:)..bo "szarość życia" mariat przyuważyła :)..A gdyby
"szara jesień szarzy życie" :)? Lub coś podobnego?
Niemniej zgrabny wiersz :)..dobrze się czyta..M.
Zyto mój wiersz to jedna wielka przenośnia " jak się
mają czerwone kokardy do rudych włosów ? " nijak, ale
za to ile " nijak " wywoła komentarzy i ocen trafnych
bardziej bądź mniej, a tak naprawdę cóż my wiemy o "
nijak" by o nim dyskutować, ale tak jak go widzimy tak
go opiszemy, czasem bardzo krzywdząco,
etc...etc...Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za
komentarz, "choć" poprawiłam :):):)
cudowne uczucie nadziei i jesień życia...to harmonia -
i będzie złota bo pragniesz tego......pozdrawiam
no nie wiem, wiersz w treści super, ale dostrzegam
poprzestawiany szyk wyrazów, choćby tu...czarne chmury
błękit skradły, winno być czarne chmury skradły
błękit...oczom jasność przesłoniły/ tu też...moi
krytycy cały czas tego pilnują...może mają rację?każdy
pisze jak uważa, więc nie musisz zwracać uwagi na moje
zdanie:)
Dziękuję staruszce za literówkę.
mariat, daruj to jedno powtórzenie - szara jesień
szarość życia - całkiem zresztą zamierzone, a rymy, no
są tam gdzie są - jedne wyraźne inne dalsze. Wymogi
dzisiejsze piszesz - istotnie są różne, ale nie dajmy
się zwariować.
nikea - dzięki za komentarz.
Hmmmm, 2 komentarze na tak, ale oceny jednej brak,
uważam to nie fair, ale teraz coraz częściej
spotykane. Zyto, ostrzejsi krytycy znaleźliby
jeszcze coś do wytknięcia, ot chociażby powtarzalność
wyrazów i rymy nie wszędzie wg dzisiejszych wymogów.
Smutno o jesieni oraz o nadziei ale wiersz mi się
podoba. ;)
Witam. Dobra treść. Proszę poprawić "chmury".
Pozdrawiam serdecznie.