Nadzieja
Dzień w dzień
wciąż na nowo
rodzę się i umieram
ja córka losu
przeznaczeniu wierna
Możesz mnie odtrącić
lecz wrócę
to Ci mogę obiecać
aż zrozumiesz
że jak woda
do życia
jestem Ci potrzebna
Możesz mnie wyklinać
wyzywać... Przywykłam
Nienawidzisz mnie
i kochasz równocześnie
bo choć kobieta
to nigdy się nie zmieniam
więc
pogódź się z moją obecnością
Bo jak cień podążać
za Tobą będę do końca...
autor
Itsu
Dodano: 2009-08-30 00:12:19
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Czuć smutek w wierszu. Ale czasem nie warto jets
kochać za dwoje.
Poczułam się przez chwilę tak jakbym przeczytała
własne myśli. Bardzo trafne! "bo choć kobieta / to
nigdy się nie zmieniam" duży +