Nadzieja
Spojrzałam w okno
Stałam nago
Rozebrana z rozkoszy
Moje ciało utkane z pragnienia
Czekało
Kiedy przyjdziesz
Po mnie
I zarzucisz płaszcz
Utkany z nadziei
autor
dasia
Dodano: 2012-12-02 19:42:04
Ten wiersz przeczytano 538 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ładna miniaturka.
Pozdrawiam
mmmm... ładna, obrazowa miniatura :-)
krótki z głęboką treścią - dobry !
pozdrawiam.
miłość, pożądanie, pragnienia, a świat kolory
pozmieniał z różowych na szarości...
chyba jednak pozostanę przy swojej wersji :-D Nadzieja
musi przyjść, jeszcze jestem naga. Pozdrawiam, dzięki
za refleksję
Ładnie. Gdyby to był mój wiersz drugi wers brzmiałby
"Stałam okryta nadzieją" a ostatni "Utkany z
miłości". Miłego wieczoru.