NADZIEJA
W brudnych miastach po bulwarze
Gdzie wiatr wieje bezlitosny
Spacerują smutne twarze
Jak niepewne tchnienie wiosny.
Matką głupich jest nadzieja
Bo tak ludzie ją nazwali
Ty nas jednak nie opuszczasz
Dobrze że nam ciebie dali.
Gdy fałszywe znikną dźwięki
Jak na morzu żagiel biały
I usłyszysz głuche jęki
Stwierdzisz jaki jesteś mały.
Lecz nadzieja jest przy tobie
Jedna większa inna mała
Wtedy w duchu powiedz sobie
Chcę byś przy mnie zawsze stała.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (13)
I ja zawsze chcę by nadzieja stała przy mnie.Bardzo
dobra refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny wiersz Leszku o nadziei,bez której
przecież nie sposób się obyć.
Serdeczności przesyłam,z uśmiechem jak zwykle:)
bez nadziei trudne było by życie...pozdrawiam
serdecznie.
nadzieja i wiara ładnie. Pozdrawiam.
Piękny wiersz o nadziei. Wprawdzie nadzieja to
zwodnicza bogini, ale jednak pożyteczna. Pozdrawiam.
Ona odchodzi ostatnia... Piękny wiersz w
charakterystycznej dla Ciebie formie:))
Oj ta nadzieja, roznie z nia bywa, ale zawsze gdzies
tam w srodku sie tli i dobrze:-)
Witaj Leszku :) Tak się wczytalam
w piekne słowa Twojego wiersza i mam taką cicha
nadzieje, że kiedyś na lepsze swoje życie odmienie.
Pozdrawiam cieplutko:)MIŁEGO DZIONECZKA:)
Nadzieja wiara milosc pozdrawiam
z nadzieją i wiarą łatwiej żyć, pozdrawiam ,rytmiczny,
dobrze się czyta, pozdrawiam
jak się skończy nadzieja to pozostaje równowaga
ucząca. pozdrawiam
Zawsze umiera ostatnia :)
mówią nadzieja matka głupich
lecz kto jej nie ma ten się gubi w:)