NADZIEJA
Zabierz mnie w podróż bez końca.
Odkryj meandry nieznane.
Przywróć choć jeden obraz
z dzieciństwa-bardzo kochany.
Odwlecz co nieuchronne.
Pozwól na krótkie zmiany.
Bym to co jeszcze zostało
Czerpać mogła garściami.
Niech dzień,który zasypia w bólu
Świtem się budzi wspaniałym.
Bo przecież nie zasłużyłam
By wiecznie lizać swe rany.
Komentarze (5)
Wymowny tekst
Nikt nie zasłużył na lizanie ran. Bardzo smutny tekst.
nikt nie zasłguje na rany:( smutne wersy
Ładny aczkolwiek smutny wierszyk Pozdrawiam
Tekst tego wiersza trafia do
mnie poprzez delikatność
tekstu napisanego z dużą
wrażliwością.
Miłego wieczoru:}