nadzieja
Wczorajszy dzień dzisiejszym cieniem
Kroczy po drodze twego jutra
Ty zamiast pieścić się z marzeniem
Wkładasz ze wspomnień srogie futra
A szklanka wciąż w połowie pusta
Głowa zbyt ciężka od zarostu
Wieczne pytanie w niemych ustach
Czemu nie po tej stronie mostu
11.03.2017
autor
miech
Dodano: 2017-03-17 18:25:41
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Most na pewno już spalony. Mądry życiowy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
ale przecież most stoi. wystarczy poszukać po drugiej
stronie. póki my, póty nadzieja.
pozdrawiam
ciekawe myśli- powiedziałabym wręcz filozoficzne
Ciekawa refleksja.
Zdobyć się na wysiłek i odwagę,by przekroczyć most
bywa bardzo trudne,czasem wręcz niemożliwe.Ciekawa
refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ciekawy wiersz, troche przygnebiajacy ale
podoba mi sie :)
Mosty powinny łaczyć nie dzielić więc nalezy uwierzyć
i postawić pierwszy krok a potem następny itd..
Pozdrawiam serdecznie :)
to może peel się przejdzie na drugą stronę. Od czegoś
trzeba zacząć. Pozdrawiam :)
miech! Jestes swietny.
Bardzo mi sie podoba.
Niech peel/ka zrzuci to futro i postawi pierwszy krok
na moscie, a potem drugi ... nie ogladajac sie za
siebie ani nie zerkajac na glebie. Moc serdecznosci.
ale mosty zawsze łączą - kwestia czasu i przejścia...