Nadzieja matką głupich - ale...
Gdy w końcu zabraknie odwagi by budzić się
codziennie rano...
Gdy krew już dawno odpłynie z drżących
dłoni...
Gdy Twoje oczy zaczną zamrażać a nie
pieścić do snu..
Gdy dni zaczną mijać tak bardzo
powoli...
Gdy Twój uśmiech stanie się wykrzywioną
maską
gdy przestanie Cię cieszyć mój śmiech
gdy uznasz że jest tylu lepszych ludzi ode
mnie
Gdy nie będziesz widział sensu, nie
wiedział co chcesz...
Gdy coraz częściej będziesz mnie pytał - po
co ?
Gdy skończą się argumenty dające sens by
żyć
Gdy zasypiając zaczniesz odwracać się na
drugi bok
nie chcąc mnie przytulić...
Gdy Twoja miłość zacznie zmieniać nas w
popiół
Gdy stwierdzisz że nie możemy być
razem..
Gdy serce zacznie dla mnie bić wolniej
Gdy będzie już tylko gorzej wraz z
czasem...
To powiedz jak ująć to w słowa
iż mimo że serce me od dawna pęknięte
nie chce byś odchodził, chce dalej
iść ramię w ramię... ręka w rękę
Chce co dzień budzić się rano
i patrzeć w Twe chłodne oczy
bo wiem że kiedyś tam była miłość...
i może jeszcze mnie tam zaskoczy...
Komentarze (3)
........................... to mój bzdurny komentarzy
(niemerytoryczny jak zwykle), ......................
to opinia o wierszu, "żeby dostać punkciki" podobno! a
to ................ miłe słowo jakieś lub
pozdrowienie, żeby się przypodobać!
Wszystko w zyciu ma swoj kres,,jedna
milosc odchodzi by zrobic miejsce nastepnej,,,nie
tragizuj,,,uwierz w siebie,,
zacznij nowe zycie w Nowym 2009 Roku,,,
czego ci zycze z calego serca,,,dobry
refleksyjny wiersz.
Slubujemy miłość,wierność itd i trwamy lecz czy
starczy nam sił?