Nadzieja na spotkanie
mojej prawnusi Nikoli Domańskiej
Nie płacz mamusiu, nie płacz
bo łez twych nie zobaczę
tęsknię bardzo za tobą, często sobie
płaczę
Patrzę przecież z góry na świata
istnienie
na miejsce gdzie żyłam ostatnie moje
tchnienie
chcesz wiedzieć prawdę całą prawdę
chciała bym tu
wrócić śmiechem swoim ciebie rozweselić
i nigdy nie smucić
przyjdzie choć wątpię dzień taki
że się znowu spotkamy
będę w swojej rodzinie u mojej kochanej
mamy.
Stefan Simlat
osobie bardzo kochanej
Komentarze (5)
Nie można czytać tego wiersza, aby się nie rozpłakać?
Stefanie, serdeczne współczucie dla całej Twojej
rodziny, dalszy komentarz uważam jest zbędny…
Ja też czekam na podobne spotkanie:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie…
witaj ...smutno a zarazem pięknie z nadzieją na
spotkanie - tam wszyscy podążamy a Ci co odeszli
czekają na nas ...
pozdrawiam serdecznie:-) wzruszyłam się
W niebie się na pewno wszyscy spotkacie/ spotkamy
Smutny wiersz ale dający nadzieję na kolejne spotkanie
i tak z pewnością bedzię pozdrawiam
Piękny wiersz dla kochanej wnusi. Szkoda,że odeszła w
tak młodym wieku. Pozdrawiam serdecznie.