z nadzieją patrzę w jasny punkt
Nim ściemni się, przeminie dzień,
z nadzieją patrzę w jasny punkt.
Na ziemię jeden rzucam cień,
tak tylko jeden zamiast dwóch.
Rozsądek, kiedy tracę go,
a pod stopami znika grunt.
Pod skórą się przemieszcza zło,
porywa mnie złej rzeki nurt.
I tylko tam niepewny brzeg,
gdzie mógłbym zrobić pierwszy krok.
Twojej miłości bardzo chcę,
bo chcę rozkwitać, tak jak pąk.
autor
return
Dodano: 2014-07-31 13:26:47
Ten wiersz przeczytano 707 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Wzbudzający sympatię do Ciebie returnie wiersz.
Ładnie jak zawsze napisany.
Pozdrawiam:)
Ładnie o pragnieniu miłości. Pozdrawiam.
Ładnie napisane, mam nadzieję że pragnienie sie spełni
i rozkwitniesz.pozdrowionka
Treść całości na TAK, ale zapis drugiej strofy wymaga
niewielkiej korekty, całą drugą strofkę będzie
stanowić 1 zdanie podrzędnie złożone, bo teraz
pierwsze zdanie w tej strofce jest niewłaściwie
zbudowane.
----------
Rozsądek, kiedy tracę go,
a pod stopami znika grunt,
pod skórą się przemieszcza zło,
porywa mnie złej rzeki nurt.
===========
I teraz mamy całość poprawną.
Ładny i ciekawy wiersz - ważna nadzieja, a resztę
należy brać. Pozdrawiam
i dwa cienie będą, pozdrawiam serdecznie
nie daj się porwać , a jesli już to na chwilkę ,
uzyskasz pewność czego chcesz pozdrawiam :)...na
ziemię jeden rzucam cień ..., ładnie o życiu w
pojedynkę pozdrawiam :)
Ładny wiersz :)
Ladnie, rytmicznie i wogole swietnie, jestem Twoja
fanka:)
Pozdrawiam:)
Bardzo melodyjny wiersz, mógłby być tekstem piosenki:)
Pięknie napisałeś o swoim pragnieniu miłości Autorze,
no to rozkwitaj,bo wszak lato
też kwitnie pełną parą:))
Pozdrawiam
pięknie rozmarzyłeś returnie
chcę rozkwitać tak jak pąk
pozdrawiam serdecznie:)Miłego:)