Nadzieja umiera
Nigdy nie pozwól mi stracić nadzieję Łukaszu S. :*
W kąt mną rzucasz jak zabawką starą
Jak zepsutą i pomiętą maszkarą.
Dziś nie jestem Ci potrzebna
Choć tak bezgranicznie byłam Ci wierna.
O ścianę rzucona, cała się rozsypałam
I w płaczu swe części szukałam.
Nie zwarzałeś jaką krzywdę wyrządziłeś
Nie zauważyłeś jak tym odrzuceniem mnie
skrzywdziłeś.
Ale pamiętaj raz odepchnięta nadzieja
umiera...
autor
Anna D.
Dodano: 2007-01-05 14:15:47
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.