Nadzieje
To było dawno ale nadal boli...:(
Zniszczone nadzieje me piękne
zniszczone me serce ponętne.
Zostawiłaś mnie samego sobie
chciałem umrzeć być już w grobie,
a było tak dobrze mój aniele
już ma dusza szykowała wesele
ty się uśmiechałaś czule
ja zaś wdrapywałem się na tę górę
by z niej spaść
pod ziemię w grobie się kłaść
patrzyłem w twe niebieskie oczy
nie myślałem że ból mój tamtędy kroczy
złudne dawałaś mi nadzieje
i nad tobą i nad sobą boleję
spijać pocałunki z twych ust chciałem
a dostałem w głowę szałem
oczy twe wielbić skrycie
zniszczyłaś mi życie
mówić komplementy,sprawdzać życia
zakręty
wody czekają mnie odmęty
pokochałem pierwszy raz
i dla tego zginąć mi czas
mimo iż tego jest tak wiele
kocham Cię mój aniele
rozdrapuje wciąż tą rane
i nie wiem czy kiedykolwiek przestane
Komentarze (3)
Piękny ten wiersz...czytając go czułam się jakby ktoś
obcy opisał moje uczucia...
Piękny i smutny...
rozumiem co czujesz... w tym wierszu jest tak wiele
uczucia... bardzo piękny... mnie spotkało coś bardzo
podobnego... i też nie wiem czy będę umiała pokochać
jeszcze raz...
niesamowita Twa miłośc...nigdy jej nie zapomnisz ale
może staraj się wybaczyć , wtedy łatwiej będzie zacząć
od nowa , swoje życie...ładny wiersz...