Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

nagi. (prze)żegnaj

powiedziałem. śmiertelność przenoszę, z miejsca na miejsce.
śpi we mnie sabat mater i jakiś nieokreślony szaleniec.
zwodzi mentalnym mostem, droga w kierunku luster.

ze zdobieniami, magiczna tafla. a ja wciąż, tak bezwstydnie.
ubrany w strach. wyglądam innych. lepszych, piękniejszych...
dni wziętych żywcem, z rozpadu sennych pragnień.

przegląda się. ukryta w ramionach kotka - kim jesteś siostro?
za siedmioma życiami... jestem nagi. jak bóg stworzył
niedoskonałość. pokrytą skórą, podwójną moralność grzechotki.

toe-da-da livje, toe-da-da... płynny dźwięk. za plecami,
wiodą w nieodkryte ścieżki. jak siła przyciągania dwóch.
odmiennych, choć takich samych układów odniesienia.

uciekam w ciemność. zróbmy to teraz. albo nigdy, zdarzy się
za wcześnie. próbuję odgadnąć dokąd zawędruje ten płomień.
przyszedłeś niepospolicie piękny. a ja delikatnie, od środka.

krwawię.

autor

Kornelius

Dodano: 2010-03-27 19:16:07
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

marcepani marcepani

działasz słowem magnetycznie.

szarman szarman

Podoba się i to bardzo a dlaczego? Nie wiem, może
dlatego, że ma w sobie coś tajemniczego jak ta "siła
przyciągania" o której piszesz, bo może z wierszami
jest tak samo jak z ludźmi....i albo sie do nich wraca
albo zostają zupełnie samotne i niezrozumiane do
końca...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »