Naiwniak mężny jak Rycerz
Tobie P*, w trochę zabawnej formie...
Czekając na tego białego rycerza
Który powiedział, obiecał
Że przyjedzie
Na swym dzikim wierzchowcu
Teraz tylko na niego poczekać
Przecież nie kłamał by mnie...
Czyż nie..?
Nie,... nie ważył by się.
Kocha mnie. Kocha...
Czy na pewno... pewno, na pewno
Nie szukaj dziury w całym
Głupia, szalona dziewucho.
Powiedział - będzie.
A jak nie... A jak nie...
Cóż.
Poczekasz, na drugiego
Podobnego naiwniaka.
Wpadnie jak śliwka w kompot.
Ot, co.
...Bom Cię zwabiła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.