Naiwność...
Nie chcę już się łudzić,że znaczę tyle co kiedyś...Szkoda, że tak łatwo można zapomnieć i wymienić człowieka na kogoś innego...
Zawsze pierwsza, ale od końca,
tak naprawdę dla ludzi nic nie znacząca.
Niby przez wszystkich bardzo lubiana,
zaś za plecami wciąż obgadywana.
Zastanawiałam się czym zawiniłam.
Proszę powiedz: ;Co takiego zrobiłam?
Sama odpowiedzi nie znalazłam dotąd,
a obłudy ludzi już mam naprawdę potąd.
Naiwność-tak to moja wada,
Bo potem na mnie cała wina spada.
A ja wciąż wierzyłam, że lepiej będzie,
Jednak zagubiłam się w tym ludzkim
obłędzie
Spojrzałam w oczy pewnego człowieka,
Który wzrokiem przed moim uciekał.
Teraz wiem jakie to znaczenie miało,
Zrozumiałam, czemu to tak długo trwało ?
Już wiem na czym polega ludzka natura
i ta cała wielka dookoła kopuła.
Teraz już nie chcę w nadziei żyć,
"zaufać komuś" - nie, tak już nie może
być.
Dla wszystkich, którzy cierpieli po stracie kogoś bliskiego:chłopaka ,przyjaciela...często zadaje pytanie "czemu ?" jednak odpowiedzi brak...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.