naiwnośc kobieca
Potrzebna mu była
Jak słoneczny fresk
Jak muzyka
Jak madonna w starym kościele
Mówił jej
Kocham Ciebie
To było tło...
Jak kolorowy parasol
Pod którym pili kawę
Lecz ona nie była kamienną madonną
Brała jego słowa
Jak życiodajne słońca
Nie wiedząc Że
to karnawałowe balony
Na srebrnym drucie...
autor
barbara66
Dodano: 2009-04-01 22:10:08
Ten wiersz przeczytano 933 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
mam kumpele która także przez wiele miesięcy taka
była, mówili jej że jest naiwna, ale ona na oczach
miała klapki miłości, dobry wiersz, pozdrawiam
cieplutko +
wiele osob odnajdzie sie w tym wierszu...straszne
realia..ale tytul nieodpowiedni a wiesz
dlaczego...???bo to ze wierzymy nie swiadczy o naszej
naiwnosci kobiecej lecz o hipokryzji mezczyzndzis
slowa sie wykorzystuje i pozbawia znaczen..ale to nie
jest wina tego co wierzy lecz tego co ta wiare
burzy...!POzdrawiam