Naiwność niszczycielką miłości.
Naiwność, dlaczego nie przestajesz mnie
dręczyć
naiwność, czy w końcu przestaniesz mnie
męczyć
dlaczego siedzisz w moim umyśle
dlaczego nie pozwolisz akceptować tego co
los przyśle
pragnę czasem brać to co życie mi kupuje
wierzyć, że w końcu mnie ucieszy
naiwność tylko moje życie rujnuje
mi daruje miłość, innym życie wśród
fleszy
daje mylne wyobrażenie
wskazuje złą drogę
z naiwnością nigdzie nie zapuszczone
korzenie
z nią nigdzie lepiej nie wyruszać, lepiej
schować nogę
przez naiwność psuję sobie przyszłość
z żadnym mężczyzną mi nie wychodzi
mało z którym mogę pozwolić sobie na jakąś
bliskość
przez moją desperację każdy za szybko
odchodzi
chwila po poznaniu
naiwność się pojawia
po jednym spotkaniu
potrzeba zatrzymania jego dla mnie
przemawia
pojawiają się chętni przeskoczyć stopnie
poznawania
nie tego głównie potrzebuję
nie chcę być od brania i zostawiania
chcę osoby na którą ja i która na mnie
zasługuje
naiwność daje mi wiarę w szybkie
poznanie
tak się często jednak nie dzieje
ja już nie lubię bawić się w
wielomiesięczne granie
potrzebuję wcześniej widzieć czy pewne
uczucie się zasieje
zamiast bawić się w klubach
zły cel w mojej głowie
po kolejnych nie udanych próbach
moja nadzieja ponownie się chowie
powinnam tańczyć i nie myśleć o niczym
a ja rozglądam się za chłopakiem
malowniczym
często odpowiedni się znajduje
i znowu moja nadzieja się maluje
niestety każdy odbiera mnie identycznie
dziewczyna do zabawy, a ja wierzę
idiotycznie
wierzę, że rozwieje przed samotnością
obawy..
za szybko wyobrażam sobie wiele
za szybko wspólne życie z nim dzielę
nie mogę przestać pokazywać desperacji
chyba muszę mężczyzn omijać używając
spacji.
Komentarze (4)
Przegadany tekst o niczym, takie memłanie, użalające
się przelewanie z pustego w próżne.
Jak dla mnie coć pięknego !!!
To nie naiwność miłość niszczy,to ludzka podłość
powodem zgliszczy.
Świetny wiersz o naiwności.
Pozdrawiam
gdyby dało sie tak spacją załatwić wszystko...dobry
wiersz..pozdrawiam i głos zostawiam:)