z najlepszymi życzeniami
mówisz wenę, zamiast żony?
tu przyklasnę, raczka w rączkę
świetny pomysł, miast na palec
na serduszko wziąć obrączkę.
potem przysiąc, żadnej zdrady
żadne 'z boku' nigdy, zgrozo!
bo się z żalu wszystkie rymy
zaraz w prozę ci rozłożą.
licz sylaby, pilnuj rytmu
bądź tak miły i w akcentach
zawsze sprowadź ją do puenty
będzie związek, jak rzecz święta.
wieczorami, lampkę wina
bo brzeg pełną atramentu
białych kartek na pościeli
i spełnienia sakramentów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.