Najsłodsza drobinka
Kto rozlewał wczoraj zupę
i ziemniaki w garnku upiekł?
Kto na lewą stronę sweter
włożył, nocą o skarpetę
kłócił...ze stołową nogą,
nad talerzem kręcił głową,
jeść obiadu nie chciał wcale
i zasłaniał usta szalem?
...kwaśne jabłka chciał posolić,
porwał zdjęcia ciotki Poli.
Kto uśmiechnął się dziś z rana?
Moja mała-wielka mama.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2013-05-26 09:14:57
Ten wiersz przeczytano 6645 razy
Oddanych głosów: 89
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (141)
Z podziwem,smutkiem i serdecznością
czytam słowa które przykrywają ból.
Pozdrawiam kłaniając się nisko + W.
podoba mi sie-pozdrawiam
Dzięki :)
niby wesoły-a tu mi smutek oczy zamglił,bo wiem o co
chodzi,choroba ta jest podstępna i niestety
nieuleczalna,pięknie zawoalowany wiersz,wyszła cudna
tragi-farsa-brawo,pozdrawiam
niby wesoły-a tu mi smutek oczy zamglił,bo wiem o co
chodzi,choroba ta jest podstępna i niestety
nieuleczalna,pięknie zawoalowany wiersz,wyszła cudna
tragi-farsa-brawo,pozdrawiam
Pozwól że poryczę-pięknie
Chlip chlip :)))))
Ładnie, ciepło, wzruszająco...
Pozdrawiam:)
Bardzo ładne. Pozdrawiam ciepło
:)
O mamie z przymróżeniem oka... Podoba mi się ;D
Dziękuję za życzonka pod wierszem Bomi ciociu Zosiu!!
"odwódnij" jest przekot:)
Tak ciepło i z humorem o mamie. Serdeczności...
Mama,jakby zakochana. Raz nawesoło, ciekawie.:))
Dzięki, Wam za komentarze. Irko, spisałaś się na medal
;))