Najsłodsza drobinka
Kto rozlewał wczoraj zupę
i ziemniaki w garnku upiekł?
Kto na lewą stronę sweter
włożył, nocą o skarpetę
kłócił...ze stołową nogą,
nad talerzem kręcił głową,
jeść obiadu nie chciał wcale
i zasłaniał usta szalem?
...kwaśne jabłka chciał posolić,
porwał zdjęcia ciotki Poli.
Kto uśmiechnął się dziś z rana?
Moja mała-wielka mama.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2013-05-26 09:14:57
Ten wiersz przeczytano 6646 razy
Oddanych głosów: 89
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (141)
Popatrzę jeszcze chwilkę i uśmiechnę się do Twojej
Drobiny... :)
Pięknie o Matusi! drobinka! bardzo pięknie!
Pozdrawiam Cię Zosiu serdecznie:)
Oj. Dlaczego ja ten wiersz wczoraj przegapiłam.
Starsza Pani, zapomina się już. Ładnie o Mamie -
drobina. Pozdrawiam serdecznie
jak to Bliźnięta:)
:))
to wracam do melancholii, mam niedaleko...
:) Wesołych usuwają...
ho ho, doigrałam się... usunęli
smacznego, Zosiak... a mi ciut weselej:)
Zjadłam / p / z chlip
Chli, chlip...
Poczęstowałam się. Dzięki, bomi...
przyniosłam chusteczki, częstujcie się, Zosiak,
kraterku... posiedzę chwilkę, nauczę się na pamięć,
misiaalu, masz rację i to oznaka dobrego wiersza -
różnorodność interpretacji; a każdy odbiera stosownie
do własnych przeżyć, sytuacji; poeta i czytelnik to
jak dawca i biorca - siebie;)
a ja ten wiersz odbieram na dwa sposoby, może być jako
mama, już lekko zdziecinniała, ale bardziej mi pasuje
córka, która dopiero uczy się, bawi się w mamę...a
przy okazji trochę narozrabia
hej dziewczyny!, mnie też melancholia dopadła, a
wszystko to, że ach!, przez te skarpetki, szalik,
jabłka i stół, co tu dużo gadać buuuuu,
Miłego
Do miłego
http://www.youtube.com/watch?v=HSXfDFk6TaU
chlip, chlip...