największa
Jeśli miałbym nigdy ciebie nie spotkać
Nie spróbować słodyczy twych słów
Po co me ciągłe szukanie
Codzienny wędrówki mej trud?
Gdybym cię nigdy nie znalazł
Smaku imienia nie poczuł
Byłbym okrętem na pełnych żaglach
Co nigdy nie zawija do portu
Gdyby los wciąż drwił ze mnie
Miotając nadziei falami
Byłbym jedynie pyłkiem
Niesionym zimnymi wiatrami
I gdybyś była wciąż skryta
Za mojej tęsknoty szczytami
To pewnie brakłoby mi wiary
Że kiedyś się wreszcie spotkamy
Komentarze (8)
Ładny przepełniony romantyzmem wiersz.
Miło było przeczytać. Moje klimaty:)
Pozdrawiam:)
Największa jest miłość
liryczna tęsknota za niespełnioną miłością
+:)
Cieszę się, że ją spotkałeś.
Ładnie, ale po pozbyciu się części zaimków (zwłaszcza
tych wymienionych przez przedmówcę) msz byłoby
ładniej.
Miłego wieczoru.
Mnie osobiście me, twe, mej, lekko nie leży.Ale to
Twój wiersz.
niczym Lesmian w:) ładnie w:)