najwyższy stopień zaniepokojenia
gdy minie
na pieśni skowronków
(choć jesień)
w dwie chwile przebiegnę przestrzenie
serc dzwonków leśnych
gdy chłoną rosę o świcie
a płatkami błogosławią ciepły promień
"bo
zaginęły
a odnalazły się"
marnotrawne nadzieje
w pegaza skrzydłach ukryję
uspokojoną
ostatnią
łzę
autor
MEG
Dodano: 2013-10-04 22:57:21
Ten wiersz przeczytano 1563 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
świetny wiersz, trudno przejść obojętnie
"to dobry" korekta
:)
Łza spokojna w poezji, todobry wybór peela.
Pozdrawiam serdecznie!
Wiersz zatrzymuje...w dwie chwile przebiegnę
przestrzenie,pięknie.Pozdrawiam
Subtelny, liryczny wiersz pełen niepokoju ale też i
nadziei !
Pozdrawiam
Zakręciłaś tu solidnie, ale pewnie coś tam kryjesz. I
jeśli wzięłaś w cudzysłów, to cytat? Jeśli tak,
dobrze byłoby dać oznakowanie i odsyłacz z informacją,
kogo cytujesz.
Piękne metafory,pozdrawiam
takie odważne przenie przed siebie świetne .pozdrawiam
Najwyższy stopień zaniepokojenia skrzydłami pegaza
uspokojony. Pozdrawiam.:)
Czytałam i trawiłam Twoje piękne metafory. Ja je
często nazywam przemyśleniami.Pozdrawiam serdecznie,
Wiersz pełen metafor.Bardzo dobry.
:))
Piękny delikatny wiersz, zagrał na strunach duszy.
Pozdrawiam:)
Jak zwykle u Ciebie, niełatwa metaforyka. Wielość
czasów zmusza do powolnej lektury, żeby nie tracić
sensu. Piękna droga do uspokojenia:)
Pozdrawiam, Małgosiu
Podoba mi się ten wiersz, nawet bardzo, A występowanie
różnych czasów, moim zdaniem, dodaje głębi.
To tak jakby spojrzało się spoza czasu.
Pozdrawiam
Dzięki wszystkim za chwilę zatrzymania... czasem pisze
się wbrew sobie taki autoterapeutyczny tekst..
Dobrej nocy:-)