Nakarm
Nakarm mnie słowem
Otrzyj łzy co jak wodospad
Potokiem po policzkach
Szukają drogi wytchnienia.
Wlej w moją duszę
Odrobinę nadziei
Co koi rany chorego
Szukając drogi wytchnienia.
I wybacz że jestem
Na szczycie udręki
W połowie zapomnienia…
Szukając drogi wytchnienia…
Komentarze (16)
Łany wiersz. Po udręczeniu przyjdzie wytchnienie.
Pozdrawiam C.
pomimo smutku miłośc da sercu ciepło
a oczom blask
Ładnie przekazana samotność. Pozdrawiam
Otrzyj łez wodospad
potokiem spływający
po twarzy
Daj duszy
ziarenko nadziei
Spójrz
na szczycie udręki
samotna...
Jestem zapomnieniem
Ładne. misiaczek1985 dobrze podpowiada, robi sie
bardziej wyraziste :)
Podoba mi sie Twoj smutny wiersz:)
... do usług, jutro będzie lepszy dzień. Obiecuję!
Podoba mi się,ale spróbuj napisać coś
weselszego.Pozdrawiam.
jakże się cieszę, że tu trafiłam... dziękuję za
zrozumienie...
Pełno tęsknoty jest w tym wierszu zawarte.Nakarm mnie
słowem
otrzyj łzy co jak wodospad
Potokiem po policzkach
się leją
dodaj mojej duszy
odrobinę nadziei
co koi rany chorego
i wybacz że jestem
na szczycie udręki
w połowie zapomnienia
Mam nadzieję, że autorka się nie obrazi.pozdrawiam.
Mógłbym do ciebie mówić ciepłym słowem
by odparowały łzy płynące potokiem
dać nadzieję gojącą twe rany
zejść ze szczytu udręki wolnym krokiem
pokazać świat barwami malowany
na drodze wytchnienia otworzę twe oczy
byś ujrzała faceta co obok ciebie kroczy
a piszę te słowa byś się uśmiechnęła
ta chwila niepowrotnie minęła.
Piękny trochę smutny ale miedzy wierszami delikatne
rozmarzenie wyczuwam.Pozdrawiam.
Smutny i refleksyjny wiersz. Pozdrawiam +
jeżeli słowem można nakarmić
to je się bardzo cieszę.
Wypłatę przepiłem - ale wróciłem
i obiecać mogę Tobie, że więcej
pił nie będę - ani mniej
Pozdrawiam serdecznie
Nakarmię gdy znajdę tę strawę dającą przerwę
głaszczącą i owocową.
Wzbudza refleksje. Pozdrawiam
Nadzieja jest jak promyk światła we mgle.
Szuka łez co lustrami są utrapionej duszy...
i odnajdzie ją
- nawet na szczycie rozpaczy...