Nakarm noc zapachem wanilii
Dla M :*
Przychodzisz nocą
wiedziony zapachem wanilii
Spragniony mego ciepła
Rozbudzasz we mnie
Trzepot śnieznych motyli
W Twej głowie zapłoną
Ogniska mojej czułości
Zachłannie
Skradasz kolejne fragmenty duszy
Dłońmi sprawdzasz autentyzm
Każdej pragnącej Ciebie komórki
Wsłuchany w przyśpieszony oddech
Zbierasz resztki powietrza
Opuszkami rozkwitasz
Na mej skórze
Wydzierasz każdy szept rozkoszy
Serce drży ze szczęscia
Łakoma na Twój dotyk
Tworzę przestrzeń spokoju
Nim sen uwije gniazdo
Na naszych stopach
Nakarm mną samotną noc
Upijmy sie nagością
Chyba wróciłam...
Komentarze (11)
Ładne przenośnie. WIersz pisany dobrą konstrukcją
Zaintrygowanie ---> rozwinięcie----> apogeum i pointa
podsumowująca ale dobitna.
GRTL
wróciłaś...witamy.Wiersz ciepły delikatny,niech
spełnią się Twoje sny
Oj ta wanilia to słodka pokusa...apetyczny wiersz z
nutką zniewolenia
piękny tekst o lekko erotycznym zabarwieniu ogromny
ładunek emocji bravo +
ciepło delikatnie ....niech sie spełnią twoje sny..z
marzen...pijcie ciebie ile pragniecie póki nie
ugasicie pragnienia...pozdrawiam..
piękny erotyk Annie.... pozdrawiam, aż w dołku
ściska.
Spotkać Cię było moim marzeniem, zostać twą inspiracją
snem nie spełnionym….Dziękuję, że mnie
odnalazłaś
Pięknie o miłości,gdzie wszystko jest na tak i jeszcze
taki zmysłowy.
ślicznie, zmysłowo...
piękny
wiersz...lekko..erotycznie...napisany..pozdrawiam
Lipcowy erotyk. Śnieżnych motyli trzepot może być
bardzo upalny.