Nałóg
Zawołali, podszedł, spróbował…
Następnego dnia przyszedł sam
I jeszcze raz posmakował.
I tak przychodził co dzień i próbował,
Aż w końcu ojciec go pochował.
I kolejny zaczął przychodzić, próbować
I rodzic też go musiał chować.
A w tym biegu kto zdąży nałóg pochować.
autor
DJ PiotruS
Dodano: 2007-02-08 15:32:16
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.