Nałóg
Jesteś moim nałogiem.
Jak narkotyk dajesz mi siłę.
Nie mogę przestać.
Chce byś był znowu przy mnie.
Uzależniłam się.
Ty poszedłeś na odwyk.
I wygrałeś.
Ja nie potrafię.
o nie przepraszam nie mogę zapomnieć.
Mówiłeś,że też jestem twoim uzależnieniem.
Lecz teraz znalazłeś sobie inną kokainę.
Pewnie mówisz jej te same rzeczy co
mnie.
I znowu pójdziesz na odwyk.
Dajesz innym cierpienie a zarazem sobie
satysfakcję.
Niekończący się narkotyk.
Komentarze (2)
I znowu niedojrzały uczuciowo nieudacznik skrzywdził
kochające serce.Niestety są osobniki, które nigdy nie
dojrzeją, a w kobiecie widzą swoją niańkę,
pielęgniarkę, lekarkę, sprzątaczkę, itp. , nigdy nie
kochającego CZŁOWIEKA!Jak takiego rozszyfrować, by się
nie rozczarować?Nie jest to niestety proste...
"jesteś moją kokainą" tak wyśpiewał Staszek Soyka
tylko u niego w pozytywnym sensie a u Ciebie niestety
smutnie brzmi...lovelas z tego mężczyzny oj żeby się
któregoś dnia nie obudził jako "bezdomny"odarty z
wszelkich uczuc z samotnością w kieszeni