***namaluję Ci białą różę
Tacie..
namaluję Ci białą różę
położę obok tych czterech nut
pamiętaj do końca melodii Ci posłużę
bez zbędnych kilku słów
oddam czerwoną akwarelę
pokropię nią Twój welon snów
nie oczekując ode mnie zbyt wiele
położysz się, w mogile zaśniesz znów
białą różę na znak tęsknoty ususzę
wyłączając ciszę melodii tych czterech
nut
każdy jeden uśmiech łzą skruszę
zapalając przy tym nieposkromiony serca
chłód
pamiętaj chociaż wiatr nazwał Cię już
aniołem
i nie mogłeś dłużej przy mnie zostać
zobaczymy się tuż tuż z powrotem
gdy tylko będę umiała życiu sprostać...
Komentarze (12)
Dziekuje Grzybs!
Pozdrawiam,
Ola.
Zatrzymał mnie ;bez zbędnych kilku słów:
Pozdrawiam serdecznie
Piękny,wzruszający wiersz.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
ciekawy wiersz, szkoda tylko, że ciężko mi
zinterpretować w pewnych wersach:) pozdrawiam
Tak myslalem, dla mnie jest to ciekawa, zresta
potwierdzajaca rowniez w innych dziedzinach sprawa,
jak malo interesujemy sie Autorem, ktory pisze.
I tym co juz napisal,
To taka ogolna refleksja,
pozdrawiam
Dziękuję pani Grażyno za poczytanie. Pozdrawiam, także
z Gdyni !
Piękny, wzruszający wiersz. Pozdrawiam dziękuję za
wizytę u mnie.:-)
Kosmaty-dziękuję za poczytanie.
Został dodany na beju w czasach kiedy jeszcze nie bylo
tych komentarzy... Kiedy bej był bejem, a osoby tutaj
życzliwie bezinteresowne. Jestem tu ponad 8 lat, wiele
sie zmieniło.
Pozdrawiam,
A.
zatrzymal mnie przez chwile, jest juz tutaj dlogo,
nierozumiem dlaczego ma tylko trzy komentarze?
orzeciez jest dobry
pozdrawiam
Dziękuję bardzo Ilono, dość stary. Pisany dla Taty.
Pozdrawiam,
Ola.
Piekny wiersz, wzruszył...
Widzisz Oleńko rymowane wiersze też potrafisz pisać.
Piękny chociaż bardzo smutny ten wiersz z białą różą w
tle.