Namiętność
Każdego dnia gdy kładę się spać czuję jak
mnie tulisz w ramionach.
Odwracam sie,próbuje sięgnąć po więcej i
wtedy już wiem że to tylko złudzenie...
Że to było tylko moje marzenie...
przypominam sobie wtedy sam początek-
uświadamiam sobie że wiedziałam,
że nie mogę sie angażowac, że
odejdziesz.
wtedy sie bałam w to brnąć.
Teraz bardzo cierpie-tylko ja i moje
zranione serce to wie.
pamietam jak łamales moje bariery.
czasem prosiłes,uwodziłeś,
czasem po prostu brałeś i kochałeś.
nie byłam w stanie powiedzieć 'nie'
pragnęłam cię
kochałam cię
szanowałam cię
oddałam ci się
proszę cię
weż mnie!
nie czekaj aż powiem,że chce
to widac w moich oczach
usta błagają
cialo sie pali
rwą się ręce
daj mi siebie w podzięce
nie będę potrzebowała nic więcej.
-koniec-
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.