Namiętność
Błękitu nieba twoich oczu,
jakże rozpoznać bym nie mogła,
gdy mi się marzysz w dzień i w nocy,
jak anioł piękny, jak trylogia.
Bo niczym Amor strzałą godzisz
w uczucia głębię, w toń nieznaną,
i niczym demon, żar rozpalasz,
brutalnie wdzierasz się w mą pamięć.
Przytulę twoją dłoń do łona,
ustami miłość z warg zcałuję,
w gorącym seksie, niczym wulkan,
dziś cały świat nam zawtóruje.
15.07.2012 Eurydyka-Lidia.
autor
Eurydyka12345
Dodano: 2012-07-17 08:24:01
Ten wiersz przeczytano 607 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Przytulę twoją dłoń do łona,
ustami miłość z warg zcałuję,....
reszta niech pozostanie niedomowieniem
zauroczyłaś mnie
Zaszalałaś ogniście Eurydyko:)Piękny,zmysłowy
erotyk:)+++
No no no, zawrzało namiętnością... tak delikatnie się
zaczyna, a takie zakończenie ogniste;-) Pięknie!
Ladnie, opisana namietnosc. Pozdrawiam Eurydyko:)
mmm... świetnie wprwadzasz w temat, napięcie z każdym
wersem rośnie :-) bardzo mi się podoba :-)
pięknie wyrażona miłość
pozdrawiam:)
"..Życie jest serią początków, nie łańcuchem
zakończeń - dlatego jest takie piękne.." Jeśli
zabłądzisz na drodze marzeń, trafisz na ugór zamiast
kobierca, to nie potrzebne są drogowskazy, Tobie
potrzebny będzie głos serca.
Zazdroszczę potencjału (zarówno twórczego jak i....)
toż to cała orkiestra będzie grała :-) pzdr J
Romantycznie i subtelnie.Podoba mi sie.Pozdrawiam:)