Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Naprawdę o niej

Ze zlepków, fragmentów próbujesz poskładać,
Skąd się bierze taka przewaga?
Serce tak twarde, choć kruche zarazem,
Lecz dla śmiertelnika wydaje się głazem.

Stworzona by dobro rozsiewać.
Medium bezcenne, do poświęceń gotowa,
Niedoceniona, odrzucona.
Zaczyna się w sobie gotować.

Zmienić taktykę pora, ile czasu szczęście nie wraca,
I tak Anioł przybrał postać ciemniejszą,
Bo za słaba na Niebo, niedoceniona przez Ziemię
Próbuje być okrutniejszą.

Lecz walka z innymi niełatwa, ze sobą przegrana,
Królestwo sprzeczności, pada na kolana.
Upadły Anioł, lecz tli się nadzieja.
Niewygasalny blask wciąż żywy głęboko,
Nigdy nie umiera.

Ambicja, upór, oddanie, poświęcenie
Na poziomie ponadludzkim, ale
Postać śmiertelna tymczasem przyjęta
Nie pozwala na spokojny sen dalej.

I wciąż coś nie tak, złe inwestycje,
Gra w życie ziemskie, bywa czasami trudna,
Nawet dla Anioła.
Na szczęście ma jeszcze karty w ręku,
Może się uda, wiara niezłomna,
Podnieść się zdoła?

Wieczny obserwator gier ziemskich patrzy z boku,
Chodzi od stołu do stołu, życie dzieje się wokół.
Po bezcelowych podróżach, blizny pozostają,
Czeka na zaproszenie do stołu, czy go zawołają?

Przewraca się nagle, upada przypadkiem.
Podnosi się i widzi ciekawe rozdanie,
Widzi coś, czego nie widział jeszcze nigdy,
Śledzi z zainteresowaniem.

O dziwo siada, zaczyna rozgrywkę,
Rzuca na szalę skromną zaliczkę.
Widzi Anioła, wcale nie ciemnego.
Widzi coś, co natchnęło jego.

Anioł odkrywa przed nim swoje problemy,
Podróżnik wie, że warto zagrać tym razem.
Ciemność opada, widać nadzieję,
Serce ciemności przestaje być głazem.

I gdy już wiele partii zagrali, choć wciąż bez zwycięstwa,
Czują się lepiej, wygrani, choć droga bezkresna.
Daleko do Nieba, ale jakby bliżej,
Podróżnik wreszcie spojrzał wyżej.

A tam niebiańskie lustro Anioł wskazuje,
W nim ludzi nie widać, dla nich nie pasuje.
I widać w nim tylko prawdziwe Anioły, nawet zakurzone,
Widać ich mroczniejszą i piękniejszą stronę.

Nagle podróżnik zrozumiał, wciąż zszokowany.
Też jestem Aniołem? Pyta zdezorientowany...

Xantii...

autor

Alkor

Dodano: 2007-01-23 10:42:20
Ten wiersz przeczytano 512 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »